Początki



A oto co trener Piotrek ma do powiedzenia o swoich początkowych doświadczeniach sparingowych:

"Wiele lat temu, kiedy byłem początkujący w Judo, wybrałem się na jedno z moich pierwszych większych randori. W tamtych czasach sparingi dla studentów były prowadzone co tydzień w środowe wieczory. Usiadłem z boku i przyglądałem się jak walczą różni judocy. W pewnej chwili podszedł do mnie zawodnik z pomarańczowym pasem (ja wtedy miałem biały pas) i zaprosił mnie do walki.

Był on większy ode mnie o głowę i znacznie cięższy. Nieśmiało wyszedłem na matę i wtedy wszystko się zaczęło. Zawodnik przeszedł natychmiast do agresywnego atakowania i rzucania mnie na matę, wykorzystując przy tym przewagę swojego wzrostu, wagi i siły. Podczas jednej rundy upadałem wielokrotnie. Robiłem co w mojej mocy aby się nie dać, ale przewaga zawodnika była wówczas nie do odparcia.

Runda się skończyła, a ja rozbity fizycznie ze spuszczoną głową usiadłem na boku maty. Gdy podniosłem wzrok zauważyłem, że do zawodnika podszedł judoka z brązowym pasem. Był on mojego wzrostu i postury oraz z mojej kategorii wagowej. Musiał wcześniej przyglądać się mojej walce z zawodnikiem. Zaczęła się nowa runda. Nie minęła chwila, a zawodnik wylądował na macie po dobrze wykonanym rzucie. I działo się tak raz za razem. Przewaga fizyczna zawodnika przestała nagle mieć znaczenie.

Judoka z brązowym pasem dał zawodnikowi niezłą lekcję pokory, a ja pojąłem wtedy co znaczy jak ktoś posiada prawdziwe umiejętności walki. Skoro tamten judoka tak dobrze kontrolował przebieg walki, to ja także mogłem. Była to kwestia odpowiedniego treningu. To doświadczenie stało się dla mnie punktem zwrotnym na mojej drodze do rozumienia co jest istotne w walce. Prawidłowe stosowanie zasad mechaniki pozwala poradzić sobie nawet z przewagą fizyczną oponenta, a dzięki właściwej metodyce treningowej sztukę walki na chwyty opanować może każdy. Walka podlega zasadom mechaniki!"


Potem przyszedł też czas na turnieje.